Dzisiaj na konferencji prasowej w budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojawił się pewien ryży pan w średnim wieku, przedstawił się jako Donald Tusk i podawał się za polskiego premiera. Pan ten mówi tak straszne brednie, że trudno wyobrazić sobie aby zajmował tak ważne stanowisko w 40 milionowym kraju. Myślę sobie może to tylko zły sen, obudzę się i wszystko będzie w porządku. Niestety to nie był sen (nikomu nie życzyłbym takich koszmarów) to najprawdziwsza rzeczywistość.
Przemyślenia Donalda Tuska są nadzwyczaj błyskotliwe. Premier stwierdził dzisiaj, że Jarosław Kaczyński nie jest panną. Proszę jaki sposztrzegawczy jest lider PO, a zarzuca mu się, że pewnych rzeczy dostrzec nie potrafi (jak chociażby gigantycznego długu publicznego). I już pochowali się jego krytycy w swych norach, kryją w mroku swe oczęta oślepione blaskiem tych wnikliwych obserwacji.
Jeszcze ciekawsze przedstawienie dał wczoraj pełowski król w programie redaktora Lisa. Dowiedzieliśmy jakie było największe osiągnięcie tego czterolecia rządów PO. Otóż do miana najbardziej znamienitego projektu pretenduje.... uwaga....... budowa paruset boisk piłkarskich dla dzieci. Wszystko jasne. Nie autostrady, nie koleje i nie szpitale, nie nowoczesne laboratoria badawcze ale boiska dla dzieci są kluczowym elementem dla rozwoju kraju. Przecież poharatać w gałę na zielonej trawce to jest w życiu człowieka cel najważniejszy. Godna praca, zdrowie, mieszkanie, potrzeba samorealizacji to rzeczy w ludzkim żywocie wręcz drugorzędne.
Jakimi to jeszcze mądroścami nas spuchnięta wręcz od geniuszu premierowska głowa uraczyć zechciała? Miedzy innymi do publicznej wiadomości przedostał się fakt, że szef rządu i pani minister Kopacz uratowali od bankructwa 70% polskich szpitali. Jak donosi dzisiaj Ludwik Dorn w swoim blogu było to ok. 20% wszystkich placówek. Ale to nie koniec. Nakłady na ochronę zdrowia znacznie wzrosły w porównaniu do tych z czasów rządu ... SLD. Brawo, finansowanie szpitalnictwa wzrosło w ciągu 10 lat. Zatem poczyńmy wszyscy ukłon do stóp pani Kopaczowej, dziękując za jej epokowe zasługi. Wydać więcej pieniędzy podczas gdy wpływy do budżetu bardzo wzrosły. Jakiegoż to heroizmu wymagało od pani minister ile potu, łez i tytanicznej pracy. Naprawdę, doceńmy to.
Jeszcze? Proszę bardzo. Też uważam, że słowa pana Tuska warte są tego by spijać je z jego ust, a na ścianie wypisać złotymi zgłoskami. Utrzymanie bezrobocia na poziomie 11% to podobno "niezły sukces". Warto dodać, że była to odpowiedź na pytanie o trudności ze znalezieniem zatrudnienia przez młodych ludzi. Satysfakconujące, w pełni wyczerpuje zagadnienie, prawda? Po tych słowach wszyscy studenci mogą spać spokojnie.
A tak zupełnie na poważnie Panu Premierowi dedykuję cytat z niezawodnego Kmicica:
"SKOŃCZ WAŚĆ, WSTYDU OSZCZĘDŹ!!!"
